Różnice kulturowe pomiędzy Polakami a Niemcami nie są widoczne na pierwszy "rzut oka". Niemcy to nasz zachodni sąsiad. Nasze kraje graniczą ze sobą. Mamy podobny klimat. Żyjemy w tej samej strefie czasowej. Mogłoby się wydawać, że nie różnimy się znacznie. Wyznajmy takie same zasady, mamy podobną mentalność, zbliżone religie, pokrewne tradycje, niemal identyczny wygląd oraz ubiór. Przy bliższym poznaniu okazuje się, że jednak w wielu kwestiach znacznie różnimy się od siebie.
Zapoznaj się z artykułem Stroje robocze w Niemczech - praktyczność vs. kultura ubioru.
Różnice kulturowe pomiędzy Niemcami a Polakami
Różnice kulturowe pomiędzy Niemcami a Polakami wychodzą na jaw przy bliższym poznaniu. Okazuje się, że w wielu kwestiach jesteśmy jednak
zupełnie inni. Warto wiedzieć, czym różni się Polak od Niemca. Dzięki świadomości różnic kulturowych
łatwiej będzie nam uniknąć niepotrzebnych konfliktów. Postaram się przedstawić
te różnice również pod kątem pracy w opiece. Mam nadzieje, że z moich
obserwacji skorzystają nie tylko opiekunowie, ale i firmy. Myślę, że my
opiekunowie, mając większą styczność z Niemcami, jesteśmy bardziej świadomi
tych różnic. Dlatego dążymy do poprawienia naszej sytuacji. Niestety agencje pracy dla opiekunów rządzą się własnymi, polskimi „prawami” i trudno im zrozumieć, że spojrzenie
Niemca na pewne sprawy jest zupełnie inne. Tymczasem świadomość różnic między Polakami a Niemcami byłaby ogromnym krokiem w kierunku polepszenia
naszych warunków pracy.
Niemiec trzyma się ustalonych reguł, przepisów i ustaleń
W Polsce mówi się: „Przepisy są po to, aby je łamać”. Zarówno
w życiu prywatnym, jak i zawodowym, za wszelką cenę próbujemy je sprytnie
ominąć. Czasami mam wrażenie, że to sprawa honoru. Człowiek, który nie
kombinuje, jest uważany za kogoś, kto nie potrafi sobie w życiu poradzić. W Niemczech natomiast bardzo często spotykam się z
powiedzeniem „Dummheit schützt vor Strafe nicht” (głupota nie chroni przed
karą). Znaczy to tyle, że bez względu na to, czy łamiemy prawo świadomie, czy
nieświadomie, nie ominą nas konsekwencje.
Jak to się ma do pracy opiekuna osób starszych?
Wszyscy dobrze wiemy, że obowiązują nas pewne godziny pracy.
Mamy również prawo do czasu wolnego. Informacje o czasie pracy i czasie wolnym
znajdziecie w artykule Czas pracy - przepisy prawne oraz powinny być one zawarte w waszych umowach.
Mamy prawo do pełnego wyżywienia, o czym również jest mowa w
naszych umowach. Niestety większość firm nie określa ani w naszych umowach, ani
w tych zawartych z niemieckimi rodzinami kwoty, jaka powinna być przeznaczona
na wyżywienie. Informacje, ile pieniędzy przypada na wyżywienie jednej dorosłej
osoby znajdziecie w artykule Jedzenie na zleceniu - jak to jest? Co łaska, czy co chcesz?.
Opiekun ma wykonywać ściśle określone obowiązki – obwiązki opiekuna osób starszych. Zaznaczam, że wykonywanie czynności medycznych przez opiekunów
nie posiadających uznanego w Niemczech wykształcenia medycznego jest zabronione.
Jeśli jesteśmy zatrudnieni przez polską firmę Niemiec nie ma
tzw. Weisungsrecht, czyli nie może wydawać nam bezpośrednio poleceń.
Są to cztery główne punkty, o których powinien wiedzieć
każdy opiekun i każdy pracownik agencji. Jak tą wiedzę wykorzystać? Otóż wystarczy powiedzieć Niemcowi, że takie są przepisy.
Docierałam się z Niemcami na wielu zleceniach i powiem wam jedno: jeśli powie
im się, że takie są przepisy, nie ma dyskusji. Oczywiście w pierwszej chwili mogą
być zbulwersowani. W końcu obiecuje im się pracownika dyspozycyjnego całą dobę.
Gdy opadną jednak emocje, rozmowa wygląda już zupełnie inaczej. Zwłaszcza,
jeśli opiekuna poprze firma. Opiekunowie pytają często o paragrafy. Szczerze?
Jeszcze nigdy nie musiałam Niemcowi podawać żadnego paragrafu. Niemcy doskonale znają prawo, jakie panuje w ich kraju. Co jeśli to nie poskutkuje? Zbieramy swoje zabawki i szukamy innej pracy. Niestety dużą rolę w tym, jak zostanie rozwiązany taki spór zależy
od agencji. Przyznam, że kilka z nich stanęło w ciągu ostatnich pięciu lat za
mną murem. Niestety znalazły się i takie, które twierdziły, że w opiece nie ma czegoś
takiego jak czas pracy, bulwersowały się na pytanie o dzień wolny,
podkreślając, że jadę do pracy, a nie na urlop, bagatelizowało problem z
wyżywieniem. Z takimi firmami należy natychmiast zerwać współpracę i wpisać ją na własną, prywatną czarną listę.
Polacy przywykli stosować się do przepisów wybiórczo. Przestrzegają
tylko tych, które im pasują. Pozostałe starają się ominąć szerokim łukiem.
Niemiecka punktualność
Dla Niemca nieuzasadnione spóźnienie jest oznaką braku
szacunku. Zazwyczaj jest on obecny kilka minut przed czasem.
W Polsce mam wrażenie, że spóźnianie się to rzecz normalna.
Jeśli spotkanie jest zapowiedziane na konkretną godzinę, najczęściej zaczyna
się piętnaście minut, a nawet pół godziny później. Nawet sam gospodarz, będący tego
świadomym, nie jest gotowy na czas. Spóźnienie jest traktowane z przymrużeniem oka.
Niektórzy spóźniają się notorycznie, przywłaszczając sobie tą powtarzalnością prawo
do tego.
Warto wziąć to pod uwagę, pracując w opiece nad niemieckimi
seniorami. Ja już będąc w drodze do Niemiec, zawsze uprzedzam, jeśli widzę, że
przyjadę później, niż się określiłam przed wyjazdem. Będąc na miejscu stosuje
się do z góry ustalonego planu dnia.
Niemiecka dalekowzroczność kontra polska spontaniczność
Niemiec lubi mieć wszystko zaplanowane. Dzięki temu wie co,
kiedy i jak wykonać. Może oszacować, w jakim stopniu wykonał plan. Jeśli nie
zmieści się w czasie, wyciągnie z tego wnioski i na przyszłość zaplanuje to
jeszcze lepiej.
Tymczasem Polak idzie na żywioł. Improwizacja to dla niego rzecz
normalne. Z jednej strony to plus, gdyż uczy się reagować w sytuacjach
kryzysowych. Z drugiej strony to ogromny minus, gdyż bierze na siebie
obowiązki, których nie jest w stanie wykonać. Następnie przeciąga termin ich
wykonania lub wykonuje je byle jak,
zwodzi…
Niemiecka obowiązkowość
Niemcy są sumiennymi pracownikami. Ważne jest dla nich
również dobro firmy. Polacy na pierwszym miejscu stawiają korzyści, jakie z
tego będą mieli sami. Myślę, że ma to związek z naszym rynkiem pracy. Niemca, jeśli
pracuje, stać na godne życie. Polaka nie zawsze.
Bezpośrednia krytyka kontra polskie obgadywanie wszystkich za plecami
Przez nas odbierana jest bardzo negatywnie. Osoby, które zwracają
nam uwagę, uważamy za aroganckie, chcące się wywyższyć, niesympatyczne. Dla
nich to rzecz normalna. Stawiając sprawę jasno, daje się znak drugiej osobie,
czego się oczekuje i tworzą się długotrwałe, dobre relacje.
My wolimy obgadać z plecami. Brak nam odwagi, by o
bolączkach powiedzieć prosto w oczy. Narastają nierozwiązane konflikty. Więzi
są powierzchowne – dobre jedynie z pozoru.
Niemiecki porządek
W Niemieckich domach wszystko ma swoje miejsce.
Warto o tym pamiętać. Seniorzy latami trzymali cukierniczkę,
solniczkę, kosz z jabłkami, klucze itd. w tym samym miejscu. W żadnym wypadku
nie należy tego zmieniać.
Nasze gospodynie lubią zmiany. Zmieniają nie tylko miejsce,
ale i wystrój wielokrotnie.
Zapowiedziane wizyty gości w Niemczech kontra polska gościnność
U naszych sąsiadów są one zapowiedziane. Nawet osoby bardzo bliskie
uzgadniają, kiedy wpadną.
W Polsce często odwiedza się rodzinę i znajomych bez zapowiedzi.
Podejście Niemców do jedzenia
Niemcy mają zupełnie inny stosunek do jedzenia. Często jedzą
poza domem. W domach nie gromadzą jedzenia. Pytają, czy chcesz czegoś
spróbować.
Polacy jedzą głównie w domach. Lodówka musi być pełna. Gościom
nakłada się na talerz, nawet, gdy odmawiają.
Imprezy rodzinne w Niemczech
Często organizowane poza domem. Skromne, symboliczne
prezenty. Jeśli są organizowane w domu, najczęściej odbywają się przy kawie i cieście.
U nas? - Huczne. Pełny stół. Zakrapiane alkoholem.
Używanie tytułów zawodowych i naukowych w Niemczech
Jeśli osoba, do której się zwracamy posiada nadany tytuł
zawodowy lub naukowy zaznaczamy to mówiąc np. mecenas Schmidt. Gdy pierwszy raz
się z tym spotkałam, wydało mi się to śmieszne. Pomyślałam, że ktoś wywyższa
osobę, do której się zwraca w taki sposób. Z czasem zauważyłam, że jest to
normą. Warto o tym pamiętać. Pominięcie tytułu jest dużym nietaktem.
Podawanie ręki na przywitanie oraz pożegnanie
Od siedemnastego roku życia wiele czasu spędzałam w
Niemczech i było to dla mnie normalnym zjawiskiem, że nowo poznanym ludziom
podaje się rękę. Tak samo robi się, przy kolejnych spotkaniach i właściwie na
pożegnanie. U nas to bardzo rzadki zwyczaj. Nie tylko prywatnie, ale i w firmach. Trochę mnie to razi. Dla mnie to taki brak szacunku do drugiej osoby i kultury.
Jak witają się Niemcy
Jak leci?
Niemiec powie: „Danke gut”.
Polak poskarży się na pogodę, na wszelkie dolegliwości
zdrowotne (z najdrobniejszymi szczegółami), na sąsiada, na politykę…
O czym rozmawiają Niemcy na spotkaniach towarzyskich
Polak jak wyżej.
Niemiec mówi o sobie, o tym co widział, czego się dowiedział,
o czym przeczytał. Jest ciekawy punktu widzenia drugiej osoby.
Podejście do spraw materialnych w Niemczech
Nasi sąsiedzi nie chwalą się tym, co posiadają. Wydają pieniądze, by
coś przeżyć, a nie by komuś coś udowodnić.
Polak lubi zaimponować tym, co posiada. Bez względu na to,
jaką drogą to zdobył. W myśl zasady: „Być, znaczy mieć”.
Tolerancja w Niemczech
W Niemczech panuje duża tolerancja względem innej
narodowości, orientacji seksualnej, religii. Mam wrażenie, że wyzbyli się oni pewnych stereotypów powszechnych
jakieś dwadzieścia lat temu. Kraj stał się tak kolorowy, że przestały one być
zabawne. Aczkolwiek taki skecz nawet w tych czasach wywołuje uśmiech na mojej twarzy:
Nam daleko do takiej otwartości, chociaż przez lata uważaliśmy
się za niezwykle tolerancyjnych. Jesteśmy uprzedzeni do każdego, kto różni się
od nas. Chociaż o Niemcu, Amerykaninie wyrażamy się, jakby był on kimś
lepszym od nas. Zadawać się z kimś takim to wręcz zaszczyt. Nie daj Boże,
żebyśmy znaleźli się w kręgach arabskich, czy np. ukraińskich…
Podejście Niemców do rodziny
Nie kładzie się takiego nacisku, by zawierać związki małżeńskie.
Wiele rodziców oddaje dzieci w wieku pomiędzy 1-3 rokiem życia do przedszkola.
Około dwadzieścia procent par deklaruje, że nie chce mieć w ogóle dzieci. Dzieci
wcześnie wyprowadzają się z domu i stają się samodzielne. Mało które rodziny sprawują
opiekę nad swoimi rodzicami/ dziadkami.
Skala ocen w Niemczech
Skala ocen w Niemczech jest odwrotna niż u nas – 1 to
najlepsza ocena, 6 to najgorsza ocena.
Religia w Niemczech
W Niemczech mało jest ludzi wierzących. Obrządki religijne
zastąpiono rytuałami świeckimi.
Mam wrażenie, że przy okazji tego porównania wyszło sporo naszych
wad. Może zauważyliście inne różnice, które postawiłyby nas w lepszym świetle?
Komentarze
Prześlij komentarz
Dziękuję za komentarz. Cieszę się, że zainteresował Cię mój artykuł. Pozdrawiam. Barbara Bereżańska