Wjazd do Niemiec w celach turystycznych w czasie pandemii

Można jechać do pracy w Niemczech "prywatnie", czy nie można? 

Wiele opiekunów stawia sobie to pytanie. Do tej pory od lat, jeszcze za czasów, gdy na granicy odbywały się kontrole, osoby jadące do pracy na czarno, śmiało mówiły straży granicznej prosto w oczy, że jadą w celach turystycznych. W czasie pandemii nadal wiele osób jest przekonanych, że to przejdzie. Mi osobiście zdrowy rozsądek od czasu, gdy granice zostały otwarte dla pracowników z Polski, podpowiada, że praca na czarno nie popłaca. Co prawda dziś nikt z nas nie otrzyma misia w paszporcie, ale za pracę na czarno grozi wysoka grzywna - zarówno dla pracownika, jak i pracodawcy. Mało kto z nas posługuje się na terenie Niemiec paszportem, gdyż nie ma takiej potrzeby. Wystarczy zwykły dowód osobisty, który zastąpił używaną niegdyś książeczkę z pieczątkami wstawianymi przy każdym przejściu przez granicę. 

Wygląda na to, że szara strefa ma się całkiem dobrze. Osoby pracujące "prywatnie" nie odstrasza COVID 19. Ryzyko zarażenia jest co prawda takie samo, jak wszędzie. Natomiast wizja leczenia bez ubezpieczenia, komplikacji i kosztów z tym związanych mnie osobiście przeraża. Mam wrażenie, że niektórym brak wyobraźni i być może wiedzy. Nie wspomnę już o tym, że w całych Niemczech w związku z koronawirusem przeprowadzane są kontrole. Czy dziś przejdzie stwierdzenie, że jesteśmy na terenie Niemiec w celach turystycznych?  Postanowiłam to sprawdzić. 

Okazuje się, że w chwili obecnej nie ma opcji podróżowania po Niemczech w celach turystycznych. Źródłem tych informacji jest strona Bundespolizei. Możemy na niej przeczytać:

An den betroffenen Grenzen dürfen grundsätzlich folgende Personengruppen einreisen:

• Personen mit deutscher Staatsangehörigkeit
• Personen mit deutschem Aufenthaltstitel
• Personen mit Wohnsitz in Deutschland
• Berufspendler (Nachweise sollten mitgeführt werden)
• Personen, die triftige Gründe für die Einreise haben (Nachweise sollten mitgeführt werden). Die Entscheidung trifft der Beamte vor Ort.

Znaczy to tyle, że granice przekraczać mogą obywatele Niemiec, osoby z zezwoleniem na pobyt, osoby mieszkające miejsce zamieszkania w Niemczech, osoby podróżujące na co dzień do pracy i osoby, które posiadają ważny powód, by wjechać do Niemiec. 

W dalszej części znajduję informację, że granicę mogą przekroczyć osoby, które chcąc wrócić do swojego kraju, muszą przejechać przez terytorium Niemiec oraz pracownicy sezonowi z krajów, z którymi granice nie zostały zamknięte, a więc z Czech i z Polski. O czym wiadomo już od kilku dni. Ponadto w razie kontroli może się okazać konieczne okazanie dokumentu świadczące o potrzebie przekroczenia granicy. Opiekunom zatrudnionym przez firmy takie świadectwo wystawia pracodawca.

I teraz wyraźna informacja dotycząca osób podróżujących turystycznie: 

Einreisen zu touristischen Zwecken, Einkaufs- oder Besuchsreisen sind nicht mehr gestattet. Tzn. wjazd w celach turystycznych, zrobienia zakupów i odwiedzin nie jest dozwolony. 

Myślę, że taka informacja wystarczy wam, aby przestać bić się z myślami: "jechać, czy nie jechać". Jechać, owszem. Nikt wam tego nie zabroni. Natomiast myślę, że praca "prywatna" dziś nie przejdzie.