Bryzol jak w PRL-u! Smak, który warto znać!

Bryzol to zapomniane danie, które w czasach PRL-u cieszyło się dużą popularnością. Chociaż obecnie chętnie sięgamy po hamburgery z mięsem wołowym, warto przypomnieć sobie tą przepyszną potrawę sprzed lat. Nasi rodzice oraz dziadkowie jadali bryzole w domach, stołówkach oraz restauracjach. Dziś najmłodsze pokolenie nawet nie wie, co to jest bryzol. Czas na przypomnienie sobie tego wyjątkowego smaku domowego, tradycyjnego jedzenia!

Poznaj przepis na wyjątkową pieczeń wołową.

Co to jest bryzol - danie z PRL-u

Bryzol to danie, które było bardzo popularne w czasach PRL-u. Jest to cienki kotlet - chrupiący z wierzchu i soczysty w środku. W latach 70-tych i 80-tych mięso wołowe były znacznie tańsze niż obecnie. Bryzole bardzo często były robione z wołowiny. Do ich zrobienia można także wykorzystać wieprzowinę, jagnięcinę, cielęcinę, a nawet drób. Istotne są preferencje. Nie bez znaczenia jest także cena mięsa i nasze możliwości finansowe. 

Bryzole zdobyły sławę nie tylko ze względu na smaczny kawałek mięsa. W tym daniu istotne są także dodatki. Te charakterystyczne, cienkie kotlety mielone podaje się ze smażoną cebulą i pieczarkami. Na talerzu nie może zabraknąć ziemniaków. Ziemniaki z bryzolem świetnie będą komponowały się z czerwonymi buraczkami, kiszoną kapustą lub ogórkami. Możemy je także podać z zestawem różnych surówek. 

Chrupiący i soczysty bryzol - sprawdzony przepis

Z czego zrobić bryzole - składniki

Do wykonania tej zapomnianej, ale smacznej potrawy potrzebujemy następujące składniki:

• 400 g zmielonego mięsa wołowego
• 250 g pieczarek
• 2-3 cebule
• 2 ząbki czosnku
• pęczek koperku
• 4 łyżki oleju lub smalcu
• 2 jajka
• sól, pieprz, majeranek

Mięso możemy zmielić samodzielnie, np. za pomocą Thermomixa. Do przygotowania potrzebujemy dwie dobre patelnie oraz opcjonalnie dużą deskę do krojenia i papier do pieczenia. 

Przepis na bryzole krok po kroku

Cały obiad z bryzolem w roli głównej przygotujemy w około 45 minut (łącznie z gotowaniem ziemniaków). Ziemniaki obieramy i gotujemy na parze. W międzyczasie przygotowujemy cienkie kotlety mielone, czyli bryzole. Sposób przygotowania wygląda podobnie, jak w przypadku tradycyjnych mielonych.

Mięso w razie potrzeby mielimy. Czosnek, cebulę oraz koperek drobno siekamy. Do mięsa dodajemy jajka, pokrojoną cebulę oraz czosnek, część koperku oraz przyprawy (około pół łyżeczki soli i 1/4 łyżeczki pieprzu czarnego). Mięso wyrabiamy na gładką masę. 

Gdy wyrobimy mięso, formujemy z niego cienkie kotlety. Ja użyłam do tego dużej deski do krojenia oraz papieru do pieczenia. Przed formowaniem kotletów warto zmoczyć dłonie. Następnie robimy z mięsa duże kulki i spłaszczamy je tak mocno, jak się da. Możemy położyć kotlety na papierze i ugniatać je, aby były bardzo cienkie. Następnie brzegiem dłoni nadajemy im kształt. 

Aby cienkie kotlety mielone nie rozleciały się podczas wkładania ich na patelnię, tniemy papier do pieczenia tak, aby każdy bryzol był na osobnym kawałku papieru. Następnie kładziemy kotlet na rozgrzana patelnię z tłuszczem papierem do góry. Ściągamy papier i smażymy bryzole z dwóch stron na rumiany kolor. 

Czas smażenia bryzola może się różnić w zależności od grubości kotleta oraz stopnia schłodzenia mięsa. W moim przypadku było to około 5 minut z każdej strony plus dodatkowe 2 minuty po kolejnym przewróceniu kotletów. Istotna jest także temperatura. Najlepiej smażyć je na średnim ogniu. 

W tym samym czasie na osobnej patelni z odrobiną tłuszczu smażymy pokrojone pieczarki oraz cebulę. Pod koniec smażenia dodajemy do nich sól, pieprz oraz majeranek. 

Do ugotowanych ziemniaków dodajemy łyżkę masła, sól oraz pozostały koperek. 

W ten oto sposób w niecałą godzinę powstało przepyszne danie dla czterech osób - w sam raz na niedzielny obiad. 

Co powiesz na taką alternatywę dla hamburgerów? Jeśli podoba ci się propozycja na obiad, napisz komentarz i udostępnij mój przepis w mediach społecznościowych. 

Życzę wszystkim smacznego!