Unter deutschen Betten (Pod niemieckimi łóżkami) - propozycja filmowa

Pod niemieckimi łózkami książka

Film "Pod niemieckimi łóżkami" jest oparty na książce niemieckiego autora Holgera Schlageter "Unter deutschen Betten. Eine polnische Putzfrau packt aus" ("Pod niemieckimi łóżkami. Zapiski polskiej sprzątaczki") wydanej pod pseudonimem Justyna Polańska. 

Reżyser: Jan Fehse

Obsada: 
Linda Lehmann - Veronika Ferres
Friedrich - Reiner Lauterbach
Justyna - Magdalena Boczarska

Książka "Pod niemieckimi łóżkami"

Do tej pory byłam przekonana, że książkę "Pod niemieckimi łóżkami" naprawdę napisała Polka. Teraz, gdy o tym myślę, faktycznie nazwisko jest zbyt banalne. Książki jeszcze nie czytałam. Gdy wiem, że napisał ją Niemiec, który nie ma nic wspólnego z pracą sprzątaczki i z Polską, nie jestem pewna, czy po nią sięgnę. Film "Pod niemieckimi łóżkami" był taki sobie. Nie był porywający. Momentami był zabawny. Zabrakło mi tego "czegoś". Może obsada była nieodpowiednia? Oglądało się go przyjemnie, ale gdybym w trakcie filmu musiała wyjść, nie żałowałabym, że nie widziałam końcówki. 

"Pod niemieckimi łózkami"- literatura faktu znajduje finał w TV

Teraz odnośnie faktów. Nie wiem, jak wygląda świat show-biznesu, więc trudno mi stwierdzić, czy został on wiarygodnie przedstawiony. Natomiast jeśli chodzi o życie polskiej sprzątaczki w Niemczech, jak i innych obcokrajowców, którzy zmuszeni są do pracy w zawodach poniżej swoich kwalifikacji oraz o uprzedzenia względem obcokrajowców, uważam, że film oddaje w stu procentach rzeczywistość: 

- Sprzątaczka nie może być dobrze ubrana, bo pomyślą, że jest złodziejką;
- Osoby szukające pracy jako Putzfrau narażone są na niemoralne propozycje;
- Większość sprzątaczek pracuje na czarno, bez ubezpieczenia;
- Pracodawcy traktują sprzątaczki, jak powietrze. Takie traktowanie jest jednak o niebo lepsze od poniżania, które również może się zdarzyć, nawet ze strony dzieci, które z ledwością sięgają brodą ponad stół;
- Niemcy patrząc na sprzątaczkę, są przekonani, że to niewykształcona kobieta. A z tym może być różnie. Myślę, że takie samo podejście mają do opiekunów osób starszych i do wielu innych zwodów, w których pracują głównie obcokrajowcy. Tymczasem, jak widać w filmie taksówkarz może być lekarzem. Ogólnie nie zaprzątają sobie oni głowy, by poznać obcokrajowców, do tego z niższych warstw społecznych. Często żyją w przekonaniu, że w innych krajach ulicami chodzą niedźwiedzie i nie dotarła do nich jeszcze cywilizacja;
- Osoby wyjeżdżające za granicę wspierają swoje rodziny w Polsce. Jednocześnie nie chcąc ich martwić, nie mówią o swoich problemach lub okłamują je odnośnie tego, w jakim zawodzie pracują i na jakim poziomie żyją w Niemczech - koloryzują;
- Obcokrajowcy w Niemczech wspierają się. Tworzą kolorowe Wohngemeinschaft (wspólnoty mieszkaniowe). Pomimo wielu trudów życia, czerpią radość ze wspólnych chwil. Poznają nawzajem swoje zwyczaje. Powstają przyjaźnie na całe życie, na dobre i na złe. 

"Pod niemieckimi łóżkami"- fikcja literacka

Sama fabuła jest ciekawa. Ukazuje, jak powstaje przyjaźń pomiędzy upadłą gwiazdą, a sprzątaczką. Linda w końcu zaczyna rozumieć, że powinna otaczać się ludźmi, którzy są dla niej ważni i bliscy, jak rodzina. Justyna wydaje bestseller. Jednym słowem wszyscy żyli długo i szczęśliwie. Tymczasem są to fikcyjne postaci i stąd moje wielkie rozczarowanie. 

"Pod niemieckimi łóżkami" to gorzka prawda ukazana w lekki sposób. 

Komentarze