„Perły rzucone przed damy” oraz „(Bez)silna opiekunka, czyli polsko-niemiecka (bez)nadzieja” – historie z wyjazdów na zlecenie opieki 24h w Niemczech

Barbara Bereżańska, autorka dwóch książek poświęconych pracy opiekunki osób starszych, przedstawia w swoich dziełach prawdziwy obraz trudów tej profesji, które wiele osób poznaje dopiero po wyjeździe na zlecenie opieki w Niemczech. Jej książki to nie tylko osobiste refleksje i historie związane z codziennymi zmaganiami opiekunek, ale także wartościowe informacje dotyczące samej pracy w opiece, problemów związanych z chorobami seniorów, a także kwestii prawnych i moralnych. Chcesz zamówić książki? Skontaktuj się przez formularz kontaktowy na stronie lub zamów na Allegro . „Perły rzucone przed damy” – o pracy w opiece, demencji i prawach opiekunów W swojej pierwszej książce „Perły rzucone przed damy”, Barbara Bereżańska przedstawia różnorodne historie związane z pracą w opiece 24h w Niemczech. Większość wyjazdów, które autorka opisuje, dotyczy opieki nad seniorami cierpiącymi na demencję, co stanowi nie lada wyzwanie zarówno pod względem emocjonalnym, jak i fizycznym. Opiekunki często zm...

Windsurfing zimą – jak i gdzie go uprawiać w Polsce?

Artykuł gościnny

Słowo "windsurfing" budzi bardzo wyraźne skojarzenia. Na jego dźwięk wyobrażamy sobie palmy i białe plaże. Egzotyczne drinki i oczywiście ludzi w wielobarwnych kostiumach, którzy na swoich deskach suną po błękitnym lazurze morza. Sęk w tym, że ten sport można uprawiać również zimą. Wymaga to jednak odpowiedniego sprzętu i przygotowania.


Windsurfing zimą – o czym pamiętać?

W ciągu ostatnich lat niezwykle popularne stało się morsowanie. Profesjonalni nurkowie z kolei schodzą pod powierzchnię o każdej porze roku. Są to niezbite dowody na to, że sporty letnie da się uprawiać zimą. Oczywiście należy się odpowiednio przygotować i zadbać o ubranie ochronne. W tym wypadku pełny strój z pianki jest absolutnym must have. Należy postawić na neopreny suche z dużą izolacyjnością cieplną. Niestety w tym wypadku będziemy musieli założyć na skafandry o grubości 7 milimetrów.

Pamiętajmy, że w zimie możemy liczyć na o wiele silniejsze wiatry. Z jednej strony to bardzo dobrze. Bo o to przecież chodzi w windsurfingu, aby pruć po falach jak najszybciej. Z drugiej jednak, pływanie pomiędzy grudniem a marcem jest o wiele bardziej niebezpieczne. Wzrasta szansa na to, że przegramy z żywiołem. Dlatego właśnie zwłaszcza w miesiącach zimowych warto pływać w grupach.

Zimowy windsurfing – jak się przygotować?

Nie należy ukrywać, że zimą warunki do surfowania są o wiele cięższe. Dlatego warto przywiązać o wiele większą wagę do fizycznej rozgrzewki. Przydać może się również odpowiednia zaprawa. Część surferów z myślą o pływaniu w grudniu czy marcu cały rok bierze zimne prysznice. Podczas samego wypadu może się przydać się z kolei coś rozgrzewającego. Duży termos z rozgrzewającą herbatą znacząco ułatwi nam znoszenie trudnych warunków pogodowych. Pamiętajmy tylko, aby nie doprawiać jej przysłowiowym "prądem". Alkohol obniża koncentrację i rozgrzewa jedynie pozornie.

Gdzie wybrać się na windsurfing zimą?

Windsurfing zimą ma zarówno swoje wady, jak i zalety. Do tych pierwszych należy przede wszystkim to, że cóż... jest zimno. Dla wielu osób pozytywy tego typu wypadów są jednak o wiele bardziej istotne. Wybierając się na deskę w styczniu czy lutym nie musimy martwić się o tłok. Wręcz przeciwnie. Spoty, które latem są mocno oblegane, zimą często świecą pustkami. Pojawia się natomiast pytanie, gdzie się wybrać.

Bałtyk

Bałtyk, a zwłaszcza Zatoka Gdańska, to jedno z najbardziej obleganych polskich spotów windsurfingowych. I tak, – na tafli naszego morza da się pływać również zimą. Warto przede wszystkim przywiązać dużą uwagę do pogody. Kiedy trwają sztormy, powinniśmy unikać wyruszania z deską na powierzchnię. Kiedy jednak cichną, zupełnie spokojnie możemy rozpocząć surfowanie. Warto po prostu śledzić warunki pogodowe i rozpoczynać pływanie, przy sprzyjających warunkach. Oczywiście będzie to o wiele łatwiejsze dla osób, które mieszkają na wybrzeżu, albo przynajmniej na północy.

Zalewy przy elektrowniach

Zalewy przy elektrowniach zazwyczaj są niewielkie i zdawałoby się, nie dają wielkiego pola do popisu przy uprawianiu sportów wodnych. Zimą jednak pojawiają się na nich niewielkie żaglówki. Niekiedy zobaczymy na ich powierzchni również windsurferów. Skąd powód tego nagłego zainteresowania? Otóż te zbiorniki służą do chłodzenia samych elektrowni. I dlatego woda w nich jest o wiele cieplejsza niż by się to wydawało możliwe. Żeglarze trenujący na tego typu zalewach, zimą czasami wręcz wkładają dłonie do wody, aby je ogrzać. Wyższa temperatura wody umożliwia surfowanie nawet przy niskich temperaturach. Oczywiście na niewielkich zbiornikach zbyt mocno się nie rozpędzimy. Z wiatrem również może być bardzo różnie. Jednocześnie takie surfowanie jest o wiele lepsze niż żadne.

Autor artykułu
Publikacja powstała przy współpracy ze sklepem easy-surfshop.pl, oferującym m.in. sprzęt do windsurfingu i kitesurfingu.

Komentarze