Asertywność w opiece nad osobami starszymi w Niemczech

Opieka w Niemczech

Asertywnoś to cudowne słowo, które moim zdaniem jest niezwykle ważne w opiece nad osobami starszymi w Niemczech. Śmiem twierdzić, że powinniśmy je stawiać wyżej, niż słowo empatia. Dlaczego? Dla naszego dobra oraz dla dobra naszych podopiecznych.

Praca w opiece w Niemczech - asertywność

Wyznaczyć granicę w pracy w opiece w Niemczech jest niezwykle trudno. Gdy z czasem zaczyna się ona zacierać, budzi to w opiekunach frustrację. Czujemy się wykorzystywani. Tymczasem najczęściej to właśnie my jesteśmy sprawcami takiego stanu rzeczy. Trudno nam odmówić wykonania danej czynności. Często jesteśmy przekonani, że wszystko, co dotyczy seniora, spoczywa na naszych barkach. Czy aby na pewno?

Sztele mina - kto jest winny złej sytuacji na szteli

Jako opiekunowie osób starszych często nie potrafimy upomnieć się o to, co nam się należy. Natomiast winy szukamy w innych. - W poprzedniej opiekunce, w firmie, w niemieckiej rodzinie. Owszem, agencja pracy dla opiekunów osób starszych w Niemczech mogła wprowadzić rodzinę w błąd. Zmienniczka mogła zapoczątkować pewne zwyczaje, które nam nie odpowiadają. Rodzina podopiecznego może być nieświadoma podstawowych potrzeb opiekuna. Ale od tego mamy język w buzi, by zwrócić innym uwagę na pewne aspekty pracy w opiece. Owszem, agencja pracy za granicą ma w tym wspierać opiekunów. Natomiast to opiekunowie osób starszych są na miejscu i to opiekunowie powinni wiedzieć, jakie zmiany muszą zajść na zleceniu, aby chętnie się na nim pracowało oraz chętnie się na nie wracało.

Nieasertywne opiekunki osób starszych w Niemczech

Nieasertywne opiekunki osób starszych w Niemczech, które są przekonane, że mają misję do spełnienia, powiedzą, że dbanie o własne interesy jest walką z podopiecznym. Otóż to nie jest walka ze starym, schorowanym człowiekiem. To jest walka dla niego. Będąc asertywnym tworzymy miejsce pracy, na które nie tylko my, ale każda osoba chętnie przyjedzie – sztele, z którego nikt nie będzie uciekał. Moim zdaniem warto stoczyć taką walkę raz, aby później miesiącami, a nawet latami, panował pokój.

Niestety wiele opiekunów tego nie potrafi, nie chce lub uważa, że nie powinno się zbyt wiele wymagać. Trafiając w złe miejsca pracy, nie mówią oni o tym, co jest nie tak na zleceniu. Liczą oni dni do zjazdu, nie przekazują prawdy zmienniczce i w dalszym ciągu każda ze stron cierpi. Cierpi podopieczny, który nie rozumie, dlaczego nikt do niego nie wraca. Cierpi opiekunka która krąży od zlecenia do zlecenia. Cierpi agencja pracy, która wciąż poszukuję nowych opiekunów. Niestety tak wygląda rzeczywistość.

Zmienniczka popsuła sztele

Bardzo często praca opiekunki, która "ustawiła" zlecenie jest niszczona w kilka dni przez zmienniczkę. Chcąc nadrobić swoje braki, godzi się ona na powrót do dawnych, niedobrych schematów.

Jak z tym walczyć? Czy nie uważacie, że wielokrotnie to my sami jesteśmy sprawcami wszechobecnego wyzysku opiekunek?

Jest przecież prawo. Niestety prawo, w które mało kto wierzy. Natknęłam się dzisiaj na ciekawe artykuły. O asertywności i aktywizacji oraz o prawach i dochodzeniu swoich praw przez opiekunki. Zabawne, że są to artykuły, które wyszły z inicjatywy instytucji zrzeszających agencje pracy dla opiekunów.

Jak rozwiązać problem niereformowalnych opiekunek? Czy to nie one bywają największym problemem? Macie jakieś pomysły? Macie za sobą takie doświadczenie, że zostawiliście dobre zlecenia, a po zmienniczce/zmienniku nie było do czego wracać lub ponownie trzeba było walczyć o zapewnienie podstawowych potrzeb?

Komentarze

  1. Asertywność to ciężka sprawa ale warto się nią charakteryzować. Gdy potrafimy odmawiać to ludzie bardziej dbają o nasze zdanie.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za komentarz. Cieszę się, że zainteresował Cię mój artykuł. Pozdrawiam. Barbara Bereżańska