Cała nadzieja w opiekunce


Sztela mina

Stało się. Kolejny raz zjechałam ze zlecenia z dnia na dzień. Trafiła mi się sztela mina. Agencja pracy dla opiekunów osób starszych w Niemczech oraz rodzina seniorki byli przekonani, że nie mogę tak postąpić. Ja wierzyłam w to, że to jedyna słuszna decyzja. 

Sztela mina- co czuje polska opiekunka osób starszych, gdy zjeżdża do domu z dnia na dzień

Sztela mina najczęściej kończy się zjazdem z dnia na dzień, o ile opiekunka osób starszych nie da się udobruchać albo zastraszyć. Osobiście czasami daję się przekonać, aby dać rodzinie seniora lub pracodawcy odrobinę czasu na rozwiązanie problemów. Zastraszanie ma u mnie skutek wręcz odwrotny, niż liczą na to Niemcy oraz pracownicy agencji pracy dla opiekunów. Jeśli ktoś mi grozi, dla mnie oznacza to koniec dyskusji na temat problemów oraz natychmiastowy zjazd ze szteli. Zawsze staram się w tym całym zamieszaniu napisać wypowiedzenie umowy zlecenie, podając powody wypowiedzenia

Praca  w opiece w Niemczech- wypowiedzenie umowy zlecenie w trybie natychmiastowym

Sztela mina i wypowiedzenie umowy zlecenie w trybie natychmiastowym to stres, który mam ochotę zapić, zapomnieć, a dobrze wiem, że będzie on ciągnął się za mną jeszcze jakiś czas. Mam wrażenie, że to zły sen. Widzę zamazane obrazy, tłumione emocje, nieszczęście ludzi uzależnionych od pracownika, który nie jest lekiem oraz rozwiązaniem na wszystko, presję wywieraną na opiekunkę przykutą grubym, żeliwnym łańcuchem do miejsca pracy... Ten łańcuch to umowa, poczucie odpowiedzialności za ludzkie zdrowie i życie. Cała nadzieja pokładana jest w jednej osobie. Ta osoba to polnische Seniorenbetreuung. Opiekunka osób starszych powinna wziąć cały ciężar opieki nad seniorem na swoje barki (w mniemaniu rodziny seniora oraz agencji pracy dla opiekunów). Jednak opiekunka to tylko człowiek.- Nawet jeśli pracuje w systemie całodobowym. Nie jest niezniszczalna. Nie jest ani z brązu, ani z żelaza, ani z marmuru. Ponische Seniorenbetreuung jest z krwi i z kości. Nie zdejmie ona z nikogo balastu, jakim są dla niektórych ich rodzice. Są sytuacje, w których nie posiada ona wiedzy, umiejętności, kompetencji, władzy, sił, by ratować ludzkie życie. Czy w takiej chwili należy trwać na posterunku? Ile można zrzucić na barki opiekunki w myśl zasady: czego oczy nie widzą...., zostawić ją samą z "kłopotem" i udawać, że nie ma problemu?

Komentarze