Rosół jak u babci

 

Długo byłam przekonana, że sekretem rosołu babci było serce, które wkładała w gotowanie dla nas. Dziś wiem, że prócz serca było w nim coś jeszcze. 

Rosół to tradycyjna polska potrawa, podawana w niedzielę na obiad niemal w każdym domu. Gotuje się go na drobiu, najlepiej z kawałkiem mięsa z kaczki oraz z wołowiny. Oczywiście nie obejdzie się bez warzyw tj. marchew, seler, korzeń pietruszki oraz przypraw tj. ziele angielskie i liść laurowy. Rosół gotujemy na wolnym ogniu. Sól dodajemy pod koniec gotowania. Całym sekretem rosołu jest jednak cebula. To dzięki niej rosół smakuje, jak u babci. Cebulę obieramy, kroimy w plastry i przysmażamy na suchej patelni (bez dodatku tłuszczu) do uzyskania lekko brązowej barwy. Cebulę wrzucamy do rosołu na początku gotowania. Podkręci ona nie tylko smak rosołu, ale nada mu koloru. Oczywiście babcia cebulę przypalała na piecu węglowym.

Pamiętacie rosół, w którym pływały serce i żołądek? Ja rezerwowałam żołądek. Moja siostra zajadała się sercem. Mama jadła wątróbkę, którą wyciągała z rosołu, gdy tylko się zagotował. Dziś większość dzieci z pewnością nie wie, co to są podroby. O obgryzaniu szyjki nie wspomnę.

A wy jakie macie wspomnienia z rosołem?

Komentarze