Praca w opiece nad osobami starszymi w Niemczech stała się popularna po otwarciu granic. Wcześniej do pracy w opiece wyjeżdżały nieliczne emerytki. Znajdowały one pracę po znajomości. Była to oczywiście praca na czarno. Myły one okna, pracowały w ogródkach...
Ledwo minęła dekada od otwarcia granic, a większość opiekunek osób starszych oraz nieliczni panowie, pracujący w charakterze opiekuna osób starszych, myślą, że są niezastąpieni.
Przystąpienie Polski do Unii Europejskiej
Może nie wszyscy są tego świadomi, ale nie od zawsze można było swobodnie poruszać się pomiędzy Polską, a Niemcami. Dopiero po przystąpieniu Polski do Unii Europejskiej zostały otwarte granice. Dla przypomnienia:
Historia przystąpienia Polski do Unii Europejskiej
- 14.03.2003 Traktat akcesyjny- przystąpienie dziesięciu krajów (Cypr, Czechy, Estonia, Litwa, Łotwa, Malta, Polska, Słowacja, Słowenia, Węgry) do Unii Europejskiej;
- 07-08.06.2003 Referendum- Polacy odpowiadali w referendum na pytanie: „Czy wyraża Pan/Pani zgodę na przystąpienie Rzeczypospolitej Polskiej do Unii Europejskiej?”;
- 01.05. 2004- data przystąpienia Polski do Unii Europejskiej;
- 21.12. 2007- otwarcie granic.
Branża opiekuńcza w Niemczech- rozkwit
Przez te kilkanaście lat zachłystnęliśmy się możliwościami, jakie niesie ze sobą praca w opiece nad osobami starszymi w Niemczech:
- niemieckie rodziny zachłystnęły się tanią siłą roboczą, dyspozycyjną dwadzieścia cztery godziny na dobę;
- polskie agencje pośrednictwa pracy dla opiekunów w Niemczech zachłystnęły się pieniędzmi, które mogą wyszarpać z rąk Niemców;
- opiekunowie osób starszych zachłystnęli się wysokimi pensjami niewspółmiernymi do ich wykształcenia oraz umiejętności.
I niemal każdy z wyżej wymienionych grup jest święcie przekonany, że świat bez nich przestałby istnieć. Agencje dla opiekunów robią z opiekunów osób starszych niewolników, łamiąc nagminnie ich prawa, oszukując ich na składkach, nie płacąc podatków, dzięki wypłacaniu tzw. diet, które dietami są tylko na papierze. Brak szacunku jest widoczny z każdej strony. Każdy uważa się za kogoś lepszego. W rzeczywistości ludzie, których pochłonęła branża opiekuńcza najczęściej mają jakieś braki, które nie pozwalają im na normalne, dostatnie, szczęśliwe życie w zgodzie z zasadami moralnymi i osiągnięcie sukcesu, postępując zgodnie z literą prawa.
Opiekunki z Ukrainy oraz Rumunii postrachem polskich opiekunek
Polskie agencje pracy straszą polskie opiekunki Ukrainkami i Rumunkami, które ich ponoć jeszcze w cztery litery pocałują za pracę w opiece. Polskie opiekunki osób starszych w Niemczech w odpowiedzi "jadą" po Ukrainkach i Rumunkach, twierdząc, że one się niby nie szanują i psują rynek pracy.
Drodzy pracownicy agencji i opiekunowie- opiekunki z Ukrainy i Rumunii to dokładnie tacy sami ludzie, jak my. Skąd się wzięło to nieuzasadnione poczucie wyższości? Przepraszam. Jest jedna różnica między Polakami, a Ukraińcami i Rumunami. Oni nie sprzedają własnych rodaków, tak jak my to robimy od przeszło dekady. Do tego robimy to w białych rękawiczkach. To my popsuliśmy ten rynek. Wręcz zbezcześcimy. Nie szanujemy ludzi potrzebujących pomocy, nie szanujemy ludzi w trudnej sytuacji finansowej, nie szanujemy siebie nawzajem, nie jesteśmy szanowani. Nie zasłużyliśmy na szacunek. Czy kraj, gdzie rodak sprzedaje rodaka zasługuje na szacunek?
Opieka nad osobami starszymi w Niemczech- upadek branży opiekuńczej
Także proszę nie obrastać w piórka. Dziesięć lat temu świat doskonale funkcjonował bez nas. Kolokwialnie mówiąc "przeginacie pałę". Ale to dobrze. Dzięki temu rynek się oczyści. Zakończy się handel ludźmi oraz panoszenie się ludzi, którym spadła manna z nieba. Niemcy sięgną głębiej do kieszeni- skorzystają z gotówki zgromadzonej na kontach i inaczej zorganizują opiekę nad seniorami. Ich pieniądze zostaną w Niemczech i uczynią ich jeszcze bogatszym krajem. A my gburni i durni cofniemy się o dziesięć lat, bo nie potrafiliśmy skorzystać z szansy, jaka się przed nami pojawiła. Niektórzy zdążyli się nachapać. Co łatwo przyszło, łatwo się rozejdzie, a nowa perspektywa dobrego zarobku nie tak prędko się pojawi.
Komentarze
Prześlij komentarz
Dziękuję za komentarz. Cieszę się, że zainteresował Cię mój artykuł. Pozdrawiam. Barbara Bereżańska