Asertywność na szteli to nie wszystko

 Jak być asertywnym

Asertywność to bardzo ważna umiejętność. Pozwala ona nam iść przez życie zachowując swoją tożsamość, godność oraz prawa. Zdrowy egoizm to środek do osiągnięcia sukcesu. Osoba asertywna zna własną wartość. Wyrażając zdanie na dany temat, nie boi się ona konfrontacji oraz konsekwencji. Człowiek asertywny potrafi żyć w dobrych stosunkach z osobami o innych poglądach. Jak być asertywnym w pracy w opiece w Niemczech? W jaki sposób odmówić osobie potrzebującej naszej pomocy?


Co to jest asertywność

Wbrew pozorom asertywność to nie jest jedynie umiejętność mówienia nie. Asertywność to także:

  • umiejętność wyrażania własnego zdania;
  • umiejętność wyrażania własnych potrzeb;
  • umiejętność wyrażania własnych uczuć.
Osoba asertywna robi to w sposób nieraniący pozostałych. Potrafi ona żyć oraz poruszać się w środowisku o zupełnie innych, często sprzecznych poglądach. Znając swoją wartość jest ona stanowcza i konsekwentna w swoim działaniu. Wysyła jednoznaczne sygnały, które są spójne z czynami. Otoczenie nie ma żadnej wątpliwości, że osoba ta wie, kim jest oraz czego oczekuje. Asertywność wymaga dużej pewności siebie. To umiejętność, która budzi szacunek u innych. Będąc asertywnym wymuszamy na innych odpowiednie traktowanie – podkreślamy, że nasze interesy są tak samo ważne, jak interesy innych osób. Osoba asertywna szanuje innych, ale szanuje także siebie. Broni własnych praw, nie naruszając praw pozostałych. 

Asertywność w opiece nad osobami starszymi w Niemczech

Pracując w opiece nad osobami starszymi w Niemczech często słyszymy, że potrzeby podopiecznego stoją na pierwszym miejscu. I jak tu być asertywnym? Zawsze podkreślam, w pełni świadoma moich słów, że potrzeby podopiecznego są tak samo ważne, jak moje potrzeby! Osoba, która w to nie uwierzy i tego nie rozumie, pracując w opiece nad osobami starszymi w Niemczech nigdy nie stanie się osobą asertywną. Stawiając podopiecznych na pierwszym miejscu wysyłamy bardzo jasne sygnały: zrób ze mną, co chcesz! Nasze usta mogą mówić coś innego, jednak otoczenie bardzo szybko zrozumie, że brak nam siły oraz wiary w siebie, aby bronić swoich racji, potrzeb oraz praw. I w tym miejscu zaczyna się wyzysk – niewolnicza praca pod przykrywką empatii. Wstawanie w nocy staje się takie oczywiste – tak samo, jak brak przerw, brak dnia wolnego oraz szereg obowiązków, które tak naprawdę nie należą do obowiązków opiekunki osób starszych. 

Dlaczego brak nam asertywności – stawianie innych na pierwszym miejscu

Fakt, że wszyscy jesteśmy równi, nikogo chyba nie zaskoczy? A jednak są równi oraz równiejsi. Opiekunki osób starszych w Niemczech często same stawiają się na drugiej pozycji. Dlaczego tak się dzieje?

Uniżoność wobec Niemców

Płaszczenie się przed Niemcami to częsta przypadłość Polaków – zarówno tych w Polsce, jak i tych za granicą. Sami stawiamy Niemców na piedestale. 

Są środowiska, w których poznanie i wyjście za Niemca, to sukces życia. Tak samo, jak poślubienie Anglika. To ktoś z lepszego świata. Świata, w którym my również pragniemy żyć (chociaż w rzeczywistości często go tak naprawdę nie znamy). Zagranica kojarzy nam się z dobrobytem. Tyle wystarczy, by "polować" na Niemca. 

Tak samo jest z pracą. Praca u Niemca wydaje się niektórym najlepszym rozwiązaniem. Wystarczy spojrzeć na opiekunki, które często decydują się na pracę na czarno w przeświadczeniu, że wykluczając po drodze agencje pracy dla opiekunów, łatwiej będzie im bronić własnych praw. Tymczasem pracując prywatnie najczęściej rezygnują one dobrowolnie ze swoich podstawowych praw tj. prawo do legalnej pracy, prawo do ubezpieczenia zdrowotnego, czy prawo do godnej emerytury. Podobnie robią osoby decydujące się na Minijob, czy też zakładające Gewerbe i pracujące w rzeczywistości u kogoś na etacie. To dowód na to, jak niskie jest nasze poczucie własnej wartości, jak bardzo brak nam asertywności oraz jak chętnie stawiamy się na przegranej pozycji. 

Z chorym człowiekiem się nie walczy! Choremu należy pomagać! Za każdą cenę – także kosztem własnego zdrowia!

Chyba nie ma wśród nas nikogo, kto nie bałby się choroby. Budzi ona w nas lęk. Widząc chorego współczujemy mu, chcemy mu pomóc. Jest to ludzki odruch. Niestety część z nas – zarówno w życiu prywatnym, jak i w zawodowym, w kontakcie z osobą chorą, potrzebującą naszej pomocy, stawia własne potrzeby na drugim miejscu. Tymczasem nic nie stoi na przeszkodzie, aby pomóc drugiej osobie bez szkodzenia sobie. Należy się tego nauczyć – zrozumieć, gdzie jest granica (zwłaszcza podejmując się pracy w opiece). Opiekunki osób starszych często są przekonane, że jeśli ktoś im płaci za opiekę nad drugą osobą, to powinny one sprawować opiekę także swoim kosztem. Ileż razy słyszy się nawet z ust samych opiekunek: 
  • "Nie jedziesz na urlop. Jedziesz do pracy";
  • "Chciałabyś leżeć i pachnieć";
  • "Nie nadajesz się do tej pracy";
  • "Wypaliłaś się zawodowo".
Mnóstwo osób komentuje tymi słowami zdrową postawę opiekunek, które zwracają uwagę na własne potrzeby, uczucia oraz prawa. Fakt, że ktoś zdecydował się na pracę w opiece w Niemczech nie oznacza, że ma on zrezygnować z własnych praw, z własnego zdania, czy też z własnej tożsamości. 

Czy podopieczny może liczyć jedynie na opiekunkę osób starszych

Wśród niektórych opiekunek panuje błędne przekonanie, że podopieczny może liczyć jedynie na opiekunkę osób starszych. "Rodzina seniora mieszka daleko" – to najczęstsze zdanie używane przez opiekunki tłumaczące wszelkie nieprawidłowości na szteli. Tymczasem fakt, że rodzina seniora mieszka daleko lub jest np. czynna zawodowo nie zwalnia jej ani z obowiązku dbania o dobro własnych rodziców, ani z obowiązku zapewnienia opiekunce godnych warunków pracy oraz życia – włącznie z zapewnieniem czasu wolnego oraz czasu na sen. 

Asertywność – konieczny plan B

Pomimo że asertywność jest cechą pożądaną u każdego człowieka, należy liczyć się z tym, że możemy trafić na despotów, którym nie spodoba się to, że mamy własne potrzeby, własne zdanie oraz że znamy własne prawa. Ów despoci mogą wykorzystać swoją pozycję, pozbywając się niewygodnej osoby "bez mrugnięcia okiem". Osoby lękliwe, obawiające się nowych wyzwań, uważające, że "mają nóż na gardle" i nie potrafiące sobie wyobrazić, że istnieje inna droga, którą mogą pójść, podporządkują się takiemu despocie i będą uległe w wielu kwestiach. Tak też czasami dzieje się w opiece. 

Decyzja o pracy w opiece w Niemczech dla wielu osób była trudna. Często była to ostatnia deska ratunku przed bezrobociem, źle płatną pracą, czy skrajnym ubóstwem. 

Część opiekunów staje się uległa. 

Część walczy o siebie – nie zawsze umiejętnie. Obrażamy się, denerwujemy, złościmy... Do wielu spraw podchodzimy zbyt emocjonalnie. Czujemy się atakowani. W niektórych przypadkach jesteśmy atakowani. Nikt nie da nam bowiem gwarancji, że trafimy na ludzi dyplomatycznych, którzy będą otwarci na nasze argumenty i będą szukać innych rozwiązań. Dlatego też tak ważny jest plan B – ewakuacja (dobrowolna lub przymusowa). 

Asertywność w opiece – stanowisko agencji pracy dla opiekunów

Trudno być asertywnym i bronić swojej pozycji, jeśli agencja pracy dla opiekunów nie stoi za nami murem. Coraz więcej pracowników agencji pisze i mówi o asertywności. Nie wiem, czy są oni świadomi, że agencje pracy dla opiekunów w Niemczech nie dają opiekunom narzędzi do tego, aby na szteli byli oni asertywnymi osobami. Jak tu być osobą asertywną, gdy umowy zawierane pomiędzy opiekunami oraz agencjami pracy za granicą wyglądają tak, jak wyglądają oraz gdy pracownicy agencji na skargi opiekunów reagują tak, jak reagują? Bardzo często padają wypowiedzi:
  • "Dzień wolny? A po co pani dzień wolny?";
  • "Wytrzyma pani";
  • "Da pani radę";
  • "To starzy ludzie";
  • "To opieka 24h";
  • "Musi pani wstawać w nocy";
  • "Nic nie możemy zrobić w tej sprawie";
  • "Nie mamy na to wpływu"...
Nasuwa się pytanie: 

Jedziemy do pracy, czy jedziemy "wytrzymać"?

Pamiętaj, to Twój wybór, czy będziesz "bohaterską" opiekunką, która wytrzyma i da radę, czy będziesz asertywną opiekunką, która "nie nadaje" się do tej pracy. Jaki jest Twój wybór?


Komentarze