Podopieczna skarży się, że nie smakował jej obiad


Podopieczna skarży córce na opiekunkę

Opiekunowie osób starszych, opiekując się seniorem, starają się wykonywać swoje obowiązki, jak najlepiej potrafią. Bywa to trudne. Zaczynając pracę w opiece nie znamy bowiem jeszcze wszystkich nawyków seniora. Nieuszanowanie przyzwyczajeń starszej osoby może zakończyć się wybuchem agresji. Zwłaszcza jeśli mamy do czynienia z osobą chorą na otępienie starcze. 

Praca w opiece w Niemczech- niemieckie potrawy

Zdarzają się seniorzy, którzy jedzą wszystko ze smakiem. Bywają również i tacy, którzy grymaszą za każdym razem, gdy na stole znajdzie się coś, czego nie znają lub gdy znajome niemieckie potrawy, smakują inaczej, niż są oni przyzwyczajeni. Opiekunka osób starszych powinna próbować zorientować się, co tak naprawdę lubi senior. Czasami jednak oni sami nie potrafią powiedzieć, co lubią. Często ich kubki smakowe nie funkcjonują już tak, jak należy i chociaż nawet przygotowaliśmy ich ulubione danie idealnie, oni i tak powiedzą, że jest bez smaku. Bywają również osoby złośliwe, które grymaszą, ale nie mają oporów, by sięgnąć po dokładkę. Jeśli więc próbujemy trafić w gusta seniora pod względem kulinarnym, a nie do końca nam to wychodzi, nie powinniśmy się tym zbytnio przejmować. 

Podopieczna skarży się córce, że nie smakował jej obiad

Dwa dni temu moja podopieczna powiedziała do swojej córki, że coś chciała jej powiedzieć, ale zapomniała co. Myślała, myślała i nic nie wymyśliła. Wczoraj jej córka zapytała ją, czy sobie już przypomniała, co chciała jej powiedzieć. Seniorka bezradnie rozłożyła ramiona. Córka przypomniała jej, że miała zapisywać ważne rzeczy w kalendarzu, po czym wróciła do siebie. 

Zerknęłam w kalendarz, a tam faktycznie było coś napisane. Powiedziałam do podopiecznej: 

"a jednak coś zapisałaś". 

Po czym zaczęłam czytać jej hieroglify: "powiedzieć Karin". Zaśmiałam się niewinnie, że napisała, że ma powiedzieć córce, ale nie wiadomo co. Nie dawało mi to jednak spokoju i ponownie wzięłam kalendarz do ręki no i się doczytałam:-). Notatka seniorki brzmiała:

"powiedzieć Karin, że sałatka z ziemniaków (Kartoffelsalat) nie smakowała". 

Popatrzyłam na zmieszaną podopieczną i zaczęłam się śmiać. Pośmiałyśmy się razem, a ja stwierdziłam, że trzeba jednak pamiętać, że bez względu na to, jakbyśmy się starali, i jak "po omacku" obchodzą się z seniorami oraz z ich chorobą ich dzieci, koniec końców to my jesteśmy dla nich obcy i będziemy tymi złymi, chociażby dlatego, że nie smakowała im sałatka z ziemniaków.

Komentarze