Oferty pracy w opiece – czy jest w czym wybierać

Oferty pracy w opiece są różne. "Przemili podopieczni" są mobilni, leżący, w połowie leżący i w połowie siedzący... Jeśli opiekunka trafi na Hexe, to najwyraźniej sama jest temu winna. Według wielu "empatycznych" opiekunek człowiek otrzymuje to, co sam daje. Gdyby te same opiekunki trafiły na Hexe, uciekłyby pierwszego dnia twierdząc, że podopieczna była zazdrosna – o ich urok osobisty oraz intelekt. Niby mamy w czym przebierać – "tego kwiatu jest pół światu". Czy aby na pewno?


Praca w opiece – składki od średniej krajowej odprowadzane w Polsce

Praca w opiece przy składkach od średniej krajowej to raczej rzadkość. Oferują ją nieliczne agencje pracy. Szczerze to mogę je zliczyć na palcach u jednej ręki. Jeśli wzięłabym pod uwagę to, czy w trakcie pobytu w Polsce również jest opłacane ubezpieczenie, czy jest wypłacane wynagrodzenie za marketing, który wykonuje się na terenie kraju, rzetelność przedstawianych informacji, kontakt z koordynatorem oraz ilość ofert, to nie potrzebowałabym nawet tych palców u jednej dłoni. Zostałby mi jedynie środkowy palec. 

Praca w opiece na niemieckich warunkach

Praca w opiece na niemieckich warunkach to wabik na opiekunki. Po pięciu latach można dorobić się emerytury. W rzeczywistości agencje nie dbają o meldunek w Niemczech. Opiekunka nie otrzymuje numeru identyfikacji podatkowej, nie są odprowadzane podatki (agencje pracy liczą chyba na to, że opiekunka nie przekroczy kwoty wolnej od podatku, a jak przekroczy, to obudzi się z ręką w nocniku), składki odprowadzane są od symbolicznej kwoty – składki od 600 euro to już jest dobrze. Umowa z agencją pracy najczęściej jest zawierana na czas wyjazdu. W Polsce pojawia się więc problem, co z ubezpieczeniem. Jeśli chodzi o ubezpieczenie, to również można obudzić się z ręką w nocniku. W Niemczech obowiązuje bowiem obowiązek ubezpieczenia. Może się zdarzyć, że po kilku miesiącach lub nawet latach, kasa chorych zgłosi się do takiej opiekunki z rachunkiem do zapłacenia opiewającym na kilka, kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt tysięcy euro.

Praca w opiece – formularz A1 i karta EKUZ

Formularz A1 potwierdza, że pracownik jest ubezpieczony w Polsce. Jest on niezbędny, jeśli agencja pracy chce oddelegować pracownika do pracy za granicę. Na podstawie formularza A1 wydawana jest karta EKUZ, która upoważnia do bezpłatnego korzystania z opieki medycznej za granicą. Mam kilka kart ekuz w portfelu. Z pewnością nie odpowiadają one ilości agencji pracy, z którymi wyjeżdżałam. Nigdy nie otrzymałam karty ekuz przed wyjazdem, aczkolwiek pracownik powinien ją posiadać w dzień wyjazdu. Przyzwyczaiłam się do tego i akceptowałam do pewnego czasu

Agencja pracy godna polecenia

Obecnie jestem związana z agencją pracy, która ma trudności ze znalezieniem mi odpowiedniego zlecenia. Kwitnę jednak przy tym pracodawcy w nadziei, że w końcu mi coś znajdą. Agencja pracy ma swoje zalety:

  • odprowadza wysokie składki;
  • płaci w miarę wysokie wynagrodzenie;
  • pracownicy agencji po dwóch wyjazdach chyba się przyzwyczaili, że dużo rzeczy mnie wkurza, ale także wiedzą, że trwam na posterunku nawet w niezbyt sprzyjających warunkach (o ile stan zdrowia podopiecznej jest znośny);
  • mam kartę ekuz, na której w dobie koronawirusa zaczęło mi zależeć;
  • mam wrażenie, że agencja pracy ma w miarę bogatych klientów i liczę na to, że w końcu trafi mi się ktoś fajny. 

Mimo wszystko w międzyczasie rozglądam się za innymi agencjami pracy. Potrzebna mi jest bowiem oferta pracy w opiece na już. 

Jednak niemal każdy kontakt z kolejną agencja pracy doprowadza mnie do wściekłości. Rozumiem, że nie ma wielu ofert pracy do osób naprawdę mobilnych, bez inkontynencji, którzy się sami ubiorą, umyją i jeszcze dadzą opiekunce jeden dzień wolny w tygodniu. Niestety większość rozmów kończy się po udzieleniu mi informacji na temat wysokości składek, po pytaniu o ubezpieczenie oraz o kartę EKUZ. Przemiłe i cierpliwe panie tłumaczą mi, że to dla mojego dobra są płacone niskie składki, bo wtedy więcej pieniędzy będzie dla mnie, że agencja pracy zawiera prywatne ubezpieczenie i nie wydaje karty ekuz

Jakoś nie czuję, żeby było to robione dla mojego dobra. Nie czuję się bezpiecznie wyjeżdżając do pracy z umową w ręku, według której odprowadzane są symboliczne składki. Nie czuję się bezpieczna wyjeżdżając do pracy bez karty ekuz. Nie czuję się bezpieczna wyjeżdżając do pracy bez możliwości rozmowy z rodziną seniora

A czy wy czujcie się bezpieczni? Przecież ktoś z tymi agencjami pracy wyjeżdża! 

Przed koronawirusem, gdy w portfelu odbijało się echo, potrafiłam zaryzykować i wyjechać do pracy, jak kamikadze. Czasami trafiłam na znośne zlecenie, czasami zaliczyłam bezsensownie kurs Polska-Niemcy-Polska. Dziś już tak nie zaryzykuję. Zwłaszcza, że przed każdym wyjazdem należy robić testy na koronawirusa. Niestety widzę, że mnóstwo osób to robi. Skąd to wiem? Te szemrane agencje pracy dla opiekunów osób starszych są polecane przez same opiekunki!

Żałuję, że zaczęłam pracować w opiece. Dlaczego? Zdziwicie się, ale straciłam szacunek nie do Niemców, ale do Polaków. Biedny jest ten nasz kraj, bardzo biedny. Nie widzę dla nas przyszłości. Zjedzą nas silniejsi i mądrzejsi. Rządzimy się prawami dżungli w cywilizowanym świecie. Zginiemy, jak dzikie bestie. 

Różne miałam zatargi z Niemcami. Żaden zdrowy Niemiec nie powiedział mi w twarz, że nie mam prawa do wolnego dnia, że mam wstawać w nocy, że mam karmić dwie gęby za 70 euro tygodniowo, że moje potrzeby nie są ważne, bo liczą się potrzeby podopiecznego, które stoją na pierwszym miejscu, że mam wykonywać czynności medyczne. Natomiast słowa te wielokrotnie słyszałam z ust Polaków. 


Komentarze