Praca w opiece w Niemczech – czy podopieczny może wydawać opiekunce polecenia

Praca w opiece w Niemczech - co to jest Weisungsrecht

Praca w opiece w Niemczech to bardzo specyficzna branża. Prawo niemieckie i chyba żadne prawo na świecie nie przewiduje pracy przez 24 godziny na dobę. Opieka 24h oznacza, że opiekunka osób starszych mieszka razem z podopiecznym i większość czasu przebywa w domu. Zwrot opieka 24 nie oznacza jednak, że opiekunka musi pracować w dzień oraz w nocy. 

Jak wygląda praca w opiece w Niemczech

Jakie umiejętności powinna posiadać opiekunka osób starszych w Niemczech? Język niemiecki? Empatia? Doświadczenie? Wyrozumiałość? Cierpliwość? Niby wszystko wydaje się być takie logiczne, potrzebne i zrozumiałe. Tymczasem w pracy w opiece najważniejsze jest zrozumienie charakteru pracy opiekunki osób starszych w Niemczech

Opiekunki osób starszych w Niemczech z sercem na dłoni

Tymczasem empatyczne, usłużne, nieuświadomione opiekunki osób starszych wyjeżdżają do pracy w Niemczech z sercem na dłoni. Na miejscu nie potrafią sobie poradzić ze starymi, marudnymi, chorymi seniorami. Czują się w obowiązku być na każde ich zawołanie, starają się na każdym kroku dogodzić podopiecznym. 

W ten sposób opiekunki szkodzą w pierwszej kolejności sobie. W drugiej kolejności podopiecznym. Tak. Z tym sercem na dłoni szkodzą podopiecznym. Podopieczni stają się niesamodzielni. Przyzwyczajają się, że zawsze ktoś jest na każde ich zawołanie. Nie wstaną po szklankę wody, bo po co. Nie umyją się myjką, bo opiekunka osób starszych zrobi to szybciej. Nie zapną swetra, czy nawet nie założą. 

Dobra opiekunka osób starszych powinna uzbroić się w cierpliwość i dać seniorowi na te czynności tyle czasu, ile go potrzebuje. W ten sposób podopieczni pozostają dłużej aktywni fizycznie, ale i stan psychiczny jest również lepszy. Czują się samodzielni, chociaż opiekunka "rzuca na nich okiem" i musi wkroczyć:
  • gdy ubierają bluzkę tył na przód;
  • gdy jednak są zagubieni i nie wiedzą, co zrobić ze szklanką w dłoni;
  • gdy nie potrafią zadecydować, co zrobić ze swoim czasem. 
Samodzielni seniorzy widzą jeszcze jakiś sens życia. Mają zadania do wykonania. Być może opiekunkom, które całe życie ciężko pracowały, usługiwały rodzicom, mężowi, dzieciom, ciężko jest zrozumieć, że aktywność to sens życia. Bierność zabija człowieka. Zabija go od środka. Od zewnątrz człowiek staje się niedołężny. Natomiast w środku pozostaje jedynie pustka. 

Nieliczny procent podopiecznych potrzebuje ogromnej troski, chuchania, dmuchania, pieszczenia, lenistwa w fotelu i obsługiwania. Nie bierzmy jednak wszystkich na jedno kopyto. Nie chuchajmy, nie dmuchajmy. Żeby dobrze zająć się podopiecznym, należy zrozumieć, w jakim jest on stanie zdrowotnym, jakie są jego potrzeby, w czym oczekuje naszej pomocy oraz w czym jej potrzebuje. Kiedy chce nas widzieć, a kiedy należy się usunąć z pola widzenia. 

Podopieczny tak samo, jak opiekun, potrzebuje odrobinę swobody, prywatności, wolności i aktywności. Tymczasem opiekunki osób starszych z sercem na dłoni są na każde zawołanie. Są nawet wtedy, gdy nie są potrzebne. Same wymyślają, w którym tu jeszcze miejscu dogodzić podopiecznemu. Zawsze można poprawić poduszkę, przykryć po sam nos kocem, podciągnąć sweterek, zetrzeć kluska z buzi, poklepać po ramieniu, powiedzieć coś głupkowatego, żeby nie milczeć. Czy tego się od nas oczekuje? Otóż nie. 

Zapraszam do przeczytania artykułu Patologiczny altruizm. Jest w nim mowa o tym, jak można uzależnić się od pomagania innym oraz z czego wynika nadmierna potrzeba pomagania innym. 

Jakie są obowiązki opiekunki osób starszych w Niemczech

Opiekunki osób starszych w Niemczech mają obowiązek zajmować się domem oraz podopiecznym. Wkraczać w sytuacje, gdzie pomoc opiekuna jest KONIECZNA!!! Nikt nie wymaga od opiekunki osób starszych, że będzie ona wierna, jak pies, że zrezygnuje z własnych potrzeb, z własnego zdrowia, by na każdym kroku dogodzić starym, często demencyjnym osobom. Opiekunka osób starszych w Niemczech jest zatrudniana, by wykonywać swoją pracę. By myśleć. By organizować pracę w ten sposób, by zmieścić się z obowiązkami w czasie pracy, za jaki dostaje wynagrodzenie. 

Czarna lista firm dla opiekunek

Agencje pracy dla opiekunów trafiają na czarne listy agencji, ponieważ opiekunki osób starszych nie potrafią sobie zorganizować czasu pracy. Pół biedy, jeśli opiekunka trafi na spokojnego, mało wymagającego podopiecznego. Problem zaczyna się wtedy, gdy podopieczny jest tyranem, ma nieprawidłowe wyobrażenie o pracy w opiece, a opiekun nie potrafi odmówić. 

Na każdym forum dla opiekunów, gdy jeden opiekun napisze o trudnej sytuacji na szteli, cała gromada opiekunów odpowiada: „uciekaj, uciekaj!!!”. – Przepraszam bardzo, ale przed czym opiekun ma uciekać? A raczej przed kim? Przed 80 letnim starcem, który nie wie, który nie rozumie? 

W pierwszej kolejności trzeba się odezwać. Raz, drugi, trzeci. Ocenić, czy nasza pomoc faktycznie jest potrzebna. Jeśli podopieczny woła nas z błahych powodów, należy odmówić wykonania danej czynności. Z oburzeniem oraz ze zdziwieniem zapytać seniora, jak mógł nas wołać z tak błahego powodu. 

Jesteś na miejscu, więc dla świętego spokoju zrobisz to, czego senior od ciebie oczekuje? Otóż nie! W ten sposób niczego takiej osoby nie nauczysz. Jeśli widzisz, że było to zwykłe widzimisię, mówisz, że nie jesteś od każdej zachcianki, odwracasz się na pięcie i wracasz do swoich zajęć. 

Wiele z opiekunów z pewnością boi się, że straci pracę, gdy odmówi. Pamiętajcie, że opiekunka osób starszych ma zakres obowiązków. Należą do nich prowadzenie gospodarstwa domowego i pomoc w pewnych czynnościach podopiecznym przez nie więcej, niż 8 godzin dziennie

Jak poradzić sobie z zachciankami seniora

Opiekunka osób starszych w Niemczech nie ma obowiązku naskakiwać podopiecznym. I nikt tego od niej nie oczekuje. Nikt poza podopiecznymi, którym umysł często odmawia posłuszeństwa, którzy nie potrafią logicznie myśleć, którzy często potrzebują uwagi drugiego człowieka i dlatego stają się tacy marudni. Opiekunka nie może mu poświęcać całej swojej uwagi. Tym zachciankom nie będzie końca. Seniorzy czują się samotni. Często nie widują swoich dzieci, utracili znajomych, pragną oni zwrócić na siebie uwagę. Opiekunka to zwykły pracownik, który ma również prawo zając się sobą. 

Praca w opiece w Niemczech – brak asertywności

Z życia wzięte...

Opiekun, nazwijmy go Antek, postanowił podzielić się na forum dla opiekunów nieszczęściem, które go spotkało. Zaczął od tego, że na początku wszystko było ok...

Aż tu nagle podopieczny chciał to, podopieczny chciał tamto... A on chodził i robił to, co senior chciał...

Czytałam i niedowierzałam. Dokładnie widziałam, jak opiekun doprowadzał do sytuacji, że roszczenia oraz zachcianki podopiecznego były coraz większe i większe. 

Skończyło się na tym, że opiekun spał przy łóżku podopiecznego. Rano wstał i napisał na Facebooku, że agencja pracy za granicą jest niedobra. 

Przepraszam, że tak ostro, ale ja podsumuję to tak: opiekun jest niedobry! Trzeba rozumieć, na czym polega praca w opiece. Gdzie kończą się obowiązki opiekuna, a zaczynają zachcianki seniora. Nawet osoby z demencją można tak zaprogramować, że zrozumieją, gdzie są granice. W pierwszej kolejności to opiekun musi wiedzieć, w którym miejscu się one znajdują.

Weisungsrecht – prawo do wydawania poleceń

Zastanawiacie się, co to jest Weisungsrecht? Weisungsrecht to prawo do wydawania poleceń. Jeśli opiekunka osób starszych pracuje przez agencje pracy za granicą, podopieczny nie może wydawać jej poleceń bezpośrednio. 

Czasami warto wspomnieć o Weisungsrecht, jeśli podopieczni faktycznie jeszcze logicznie myślą. Wydaje mi się częstszym problemem w pracy w opiece w Niemczech jest jednak niezrozumienie starości, choroby, samotności i niestety brak asertywności. Łatwiej powiedzieć, że agencja pracy dla opiekunów w Niemczech jest bee i się wycofać, niż wykazać się asertywnością

Wiele opiekunów boi się, że straci pracę, gdy odmówi seniorowi wykonania jego poleceń. Biegają więc dzień i noc na każde zawołanie, albo uciekają zanim jeszcze tak naprawdę zaczną pracować. Wierzcie. Nie o to chodzi w pracy w opiece. 

W wielu sytuacjach spotkałam się ze zrozumieniem ze strony rodziny podopiecznych. Ze zrozumieniem, w które wielu z Was, by nie uwierzyło. W zrozumienie, w które niemal żadna agencja pracy dla opiekunów by nie uwierzyła. Niemcy znają swoich rodziców i zdają sobie z tego sprawę, na jakie zachowanie seniora są narażeni opiekunowie osób starszych. Czasami może udają, że o czymś nie mają pojęcia. W rzeczywistości wiedzą jednak, jak trudna jest praca w opiece w Niemczech.

Komentarze

  1. Napisz koniecznie, nie przejmuj się jak to zostanie przyjęte. Kropla drąży skałę. W końcu do wielu dotrze, że nie jesteśmy tu po to, żeby zabierać sobie część naszego życia oddając ją podopiecznemu. Niedługo wracam do Polski i nie wiem, czy wrócę jeszcze do Niemiec. Z daleka ta praca wydaje się super. Dużo pieniędzy, w porównaniu do możliwości zarabiania w Polsce, możliwość zwiedzania, poznawania ludzi, itd, itp. Ale na końcu tego wszystkiego są firmy. Firmy, które nas kompletnie nie szanują. Wszystko jest OK i nawet miło, dopóki nie upominamy się o swoje. I nagle ze zdumieniem można odkryć z kim mamy do czynienia. Delikatnie mówiąc z ludźmi, którym brak kultury, z ludźmi, którzy zarabiają na nas ogromne pieniądze i nas obrażają. Ludźmi, którzy nas narażają na ogromne problemy zatrudniając nas rzekomo na warunkach niemieckich a w istocie na pół czarno. Pół, bo pozory legalności są duże. Jak już ochłonę po powrocie do Polski, to zastanowię się co z tym fantem zrobić. Na razie znam tylko jedną taką firmę - tą, która mnie zatrudniła. Zobaczę, czy mi zapłacą za ostatni miesiąc, bo ich poczucie bezkarności przekracza wszelkie granice. W moim przypadku mogą mieć pecha. Ale o tym pewnie jeszcze kiedyś napiszę. A właściwie obiecuję, że napiszę, bo wiele osób może być narażone na problemy w Niemczech. Najpierw to wszystko po powrocie do Polski poskładam do kupy. Jeśli nie życzysz sobie, żebym używała Twojego bloga do tego, to, proszę napisz. Nie pogniewam się, to Twój blog i masz do tego prawo.
    Twoje wpisy pomogły mi bardzo tu, w Niemczech. Osoby, które nigdy nie wyjeżdżały do takiej pracy, kompletnie nie są w stanie nas zrozumieć. Dzięki czytaniu Twojego bloga wiele zrozumiałam. Dziękuję. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Kolejna ważna perełka dotycząca naszej pracy. Nawet nie przypuszczałam, że tyle jeszcze trzeba mi uświadomić. Jakże bezcenny w rady jest ten artykuł, jak i wiele innych twojego autorstwa.
    Jestem typową opiekunką z sercem na dłoni i teraz wiem jaką krzywdę wyrządzam sobie i podopiecznym. Dużo pracy przede mną, ale już jest lepiej, bo od kiedy zaczęłam czytać twojego bloga staram się na bieżąco wprowadzać zmiany zgodnie z sugestiamu i... Życie stało się o wiele przyjemniejsze. Bez rozlewu krwi , wrzasków czy fochów, czego tak się obawiałam.
    Czyli można , tylko trzeba najpierw poczytać Basię / Kasię. Dziękuję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sama się uczę z tego pisania. Dzisiaj rano stwierdziłam " ku... ludziom radzę, a sama tkwię w tym gó... ". Wygląda na to, że zafundowałam babce heim. Czas pokaże. Napewno do czasu wyleczenia ręki, a czy potem wróci do domu... no cóż. Ja z pewnością do niej nie wrócę. Chociaż polubiłam ją i czasami miałam wrażenie, że rozumiem. Nagle dostałam jakiegoś oświecenia... chyba wolałam siebie, jak uciekałam od babek pierwszego dnia 😉😂

      Usuń
    2. No wiec przez wszystkie te lata mojej pracy to ja mialam racje bardzo pani dziekuje bo tym postem udowodnila pani ze to ja mialam racje tam gdzie musialam czasami walczyc slowami zeby tlumaczyc rodzinie,podopiecznym kto to jest opiekunka jeszcze raz dziekuje

      Usuń
    3. no cóż ... nie jestem alfą i omegą. być może obie się mylimy. cały świat się myli. tylko Niemcy- naród wybrany ma rację. z pewnością w ich przekonaniu tak jest. niestety conajmniej dwa pokolenia dorastały w przświadczenium, że są najlepszą rasą i ciężko będzie ich przestawić. w sytuacji, gdy oni łamią prawo i zaniedbują własnych rodziców z poczuciem wyższośći próbują mi coś wytłumaczyć lub coś na mnie wymusić. apogeum był moment, gdy to taki jeden dopuścił się zaiedbań w stosunku do własnej matki i zadużyć w stosunku do mnie górnolotnie powiedział, że nie wini mnie za sytuację. w duchu sobie pomyślałam, że nie poczuwam się do winy i za całą sytuację jego uważam za winnego ale ugryzłam się w język. czasami milczenie jest złotem a dyplomacja najepszym rozwiązaniem. to chyba najlepsza lekcja, jaką wyniosłam z pracy w opiece. to jest chyba ta różnica w mentalności, o której się słyszy, ale której na pierwszy rzut oka nie widać.

      Usuń
  3. Każda opiekunka powinna mieć zapewniony szacunek w miejscu pracy. Dlatego bardzo dobrze jest już na początku jasno określić z rodziną nasze prawa i obowiązki.

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny wpis. Będę na pewno tu częściej.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za komentarz. Cieszę się, że zainteresował Cię mój artykuł. Pozdrawiam. Barbara Bereżańska